Nie rób tego, proszę Cię. Pomyśl o dotyku i cieple rąk, kogoś kochanego. Pomyśl o kochanych oczach, w których ujrzysz niebo pełne gwiazd. Pomyśl o delikatnym dotyku Twego ciała przez kogoś, kto będzie Cię uwielbiał, Dla takich chwil warto żyć. Czy wiesz ile szczęscia możesz dać komuś, kto Cię nędzie bardzo kochał a może i Ty będziesz szczęśliwa ? Poza tym zgadzam się z Tobą, że cały ten świat jest pojebany i reszta to chuja warte.
Wiesz, przeżyłem dużo i wiem, że głębokie uczucie często nieodwzajemnione może być również strasznym przeżyciem i wówczas dopiero przychodzą myśli samobójcze, ale zaryzykować warto.
Życzę wszystkiego dobrego.]
Trzymaj się!
REGI
i bedziesz zdychala w agonii... wrocmy do tematu zyl... a jak juz sie zdecydujesz to zrobic naprawde a nie pierdolic trzy po trzy, by ktos Cie pozalowal (i tak zprzeczysz) - zrob przynajmniej cos takiego... podetnij soie zyly, zostaw otwarte drzwi do domu i zadzwon po karetke - jezeli przyjada i Cie uratuja... to si poddaj i zacznij zyc dalekosieznymi planami a nie z dnia na dzien, jakby nie bylo jutra... ewentualnie - zyj odwaznie i zgin naduzywajac zycia... samobojswo to tchorzostwo... nic wiecej... mowisz, ze sie nie boisz zyc... w takim wypadku co - masz obrzydzenie do wszystkiego co wokol Ciebie?... jezeli tak - to podobnie do mnie... a ja zyje sobie cichutko, tu - na granicy... i moze nie jest to zycie szczesliwe - ale zycie... wyznaje od jakiegos czasu zasade polegajaca na - zyj, chocby nie wiem co (jak kazda zasada takze i ta ma wyjatki)... a jezeli naprawde tak bardzo nie chce Ci sie zyc - to niszcz sie, wyniszczaj - w kazdy spsoob jaki Ci do glowy wpadnie... tylko nie niszcz innych wtedy... masz tut
Dodaj komentarz